Prawowity Herszt Elasharr o tworze Veass zwanym napisał:

Veas*, kraina dawno zapomniana przez wszystkich, teraz znów budzi się do życia. Ze zniszczonej dekady temu osady mrocznych elfów nie pozostało już nic, tylko wspomnienia, legendy i mity. Pozostała jednak garstka drowów, którzy poprzysiągli zemstę i walkę do końca swoich dni, walkę o honor i przetrwanie. Ilu z nich żyje do tej pory? Tego nie wiadomo. Wiadomo za to doskonale jedno.
Ja, Elasharr, prawdopodobnie jedyny żyjący Veańczyk, wiedziony szaleńczą chęcią zemsty, przekonałem grupę walecznych lacertów aby dołączyli do mnie i oddali się pod moje rozkazy. W ten sposób powstały fundamenty, na których pełniąc wolę swej bogini Heksel i zmarłych braci zbuduję imperium jakiego świat nie widział. Razem ze zmiennocieplnymi kompanami krok po kroku zlikwidujemy każdego kto nam się sprzeciwi. Uległym nie stanie się krzywda, ale krew nieposłusznych popłynie niczym rzeka do oceanu rozpaczy.
Ja, Herszt tej drużyny daję słowo wojownika, że nie spocznę póki nie pomszczę tych, którzy polegli broniąc Veas u jego kresu i nie odnowie jego potęgi."

*Veas to pierwotna forma, z czasów kiedy była to wyłącznie osada drowów. Obecnie nazwa
zmieniona na Veass, by ułatwić jej wymowę lacertom, które nie znają krótkiego "s".